czwartek, 7 kwietnia 2016

Po bitwie

Indianie po bitwie zwinęli obóz i w większości wycofali się. Reszta wojowników chętnych do walki jeszcze kilka dni atakowali odziały majora Reno i kapitana Benteena, ale jako że żołnierze mieli dużo amunicji i bronili się zaciekle, Indianie zrezygnowali z oblężenia. Kolumna głównodowodzącego kampanii generała Terry'ego przybyła dopiero później i udzieliła wsparcia maj. Reno i Benntenowi, którzy ciągle nie wiedzieli o masakrze oddziału Custera. Mimo wieści przyniesionych przez Terry'ego (widział on ciała zabitych żołnierzy na jednym z wzniesień) wielu wciąż nie wierzyło w porażkę legendarnego kawalerzysty. Nie zważając na brak żywności Terry zdecydował się gonić Indian. Indianie jednak przemieszczali się szybciej, a żołnierze Terry'ego głodowali tak bardzo, że zabili większość chorych koni by je zjeść. Wyprawa ta przeszła do historii jako Horsemeat March (Pochód Końskiego Mięsa). Na całe szczęście dotarli do małego miasteczka Deadwood gdzie uzupełnili zapasy. Zrezygnowano wtedy z ataku i odziały wycofały się do Fortu Lincoln, z którego wyruszyły.
6 lipca świętujące stulecie niepodległości Stany Zjednoczone dowiedziały się o masakrze oddziału Custera. Drastyczne i bliskie legendom opowieści o bitwie stały się przyczyną wściekłości cywili, którzy zaczęli domagać się represji na Indianach. Podjęta na nowo kampania (w której uczestniczył na nowo utworzony Siódmy Regiment Kawalerii) zakończyła się sukcesem, walczący jeszcze wojownicy zostali siłą zmuszeni do powrotu do rezerwatów. W 1879 roku powołano sąd, w wyniku którego zwolniono ze służby majora Reno, skazanego za dopuszczenie się karalnych zaniedbań podczas bitwy.

  Gen Alfred Terry.jpg
  Generał Alfred Terry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz