sobota, 25 czerwca 2016

140 rocznica Bitwy pod Little Bighorn

Dziś mija 140 lat od największej w historii bitwy między Stanami Zjednoczonymi a Indianami Plemion Wielkiej Prerii. Odwaga wykazana przez żołnierzy kawalerii wzbudziła uznanie Indian, którzy nie lubili zbytnio chwalić wrogów. Wielkie wojny i krwawe batalie to dowód, że ludzie nigdy nie dążą do uznania racji drugiej strony i nie chcą kompromisu. Walczą za religię, honor, wartości, ale jednak także za rzeczy tymczasowe. Są zdolni w wyniku konfliktu doprowadzić do zbrodni i morderstw, zabić nawet niewinnych bliskich swoich wrogów. Potrafią jednak wykazać się też zrozumieniem i nie dopuścić do rozlewu krwi. Trzeba jednak pamiętać, że w wojnie chodzi o to, żeby ją wygrać. Nie liczą się w walce, a przynajmniej teoretycznie, moralne odruchy i wartości. W niej chodzi, by wrogowie umarli. Jakby to powiedział wielki generał amerykański, George Patton:

"Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, by tamci (cenzura) umarli za swoją!"

 Podobnie w wojnach z Indianami. Co najmniej lekkomyślnie postępowali dowódcy, którzy szli na pertraktacje do ludzi, którzy ich nie uznają. Na przykład ci, co poszli na nie z najbardziej bezlitosnym wodzem indiańskim Kapitanem Jackiem. Wojny Indiańskie trwały nadal, a Bitwa nad Little Bighorn była jej szczytem Była starciem cywilizacji. Była walką między ludźmi honorowymi, a niehonorowymi. Była to bitwa, gdzie ludzi przeciwnych stron łączyła tylko chęć walki, krwi, śmierci. Była oficjalnym zakończeniem krwawych zmagań toczonych w Ameryce Północnej od ponad 3 wieków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz